Spożycie alkoholu jest częstym przeciwwskazaniem w trakcie farmakoterapii. Jednak w przypadku niektórych leków alkohol może wykazywać wielokierunkowe oddziaływanie. Jakie niebezpieczeństwa mogą nastąpić u pacjenta wskutek połączenia alkoholu z antykoagulantami?
Alkohol a krzepnięcie krwi – co należy wiedzieć?
Umiarkowane i okazjonalne picie alkoholu nie ma negatywnego wpływu na zdrowie. Jednak każda spożyta porcja w mniejszym lub większym stopniu oddziałuje na organizm człowieka. Trudno zaprzeczyć, że napoje alkoholowe oddziałują na proces krzepnięcia krwi. Etanol przyczynia się do zahamowania zdolności agregacyjnych płytek krwi, które są uwarunkowane przez ADP (adenozynodifosforan), epinefrynę bądź trombinę. Warto też dodać, że alkohol blokuje fosfolipazę A2, która odpowiada za produkcję i wydzielanie tromboksanu A2 przyczyniającego się do wtórnego krzepnięcia krwi.
Z drugiej strony nie można zapominać, że alkohol wykazuje właściwości przeciwzakrzepowe. Wynika to z jego bezpośredniego oddziaływania na układ fibrynolityczny, co przejawia się wzrostem aktywności tkankowego aktywatora plazminogenu. W konsekwencji następuje obniżenie krzepliwości krwi.
Stosowanie leków przeciwzakrzepowych a picie alkoholu
W leczeniu antykoagulantami najistotniejszą kwestią jest monitorowanie wartości wskaźnika INR. Im wyższa jest jego wartość, tym mniejsza zdolność krwi do krzepnięcia. W większości przypadków klinicznych wartość INR powinna wynosić między 2,0 a 3,5 – dokładny wynik jest oczywiście ustalany indywidualnie pod konkretnego pacjenta. Jeżeli współczynnik nie przekracza wyznaczonych norm, to dawka leku pozostaje bez zmian. Gdy INR zmienia się, to wówczas lekarz musi zmodyfikować ilość stosowanego antykoagulantu w zależności od potrzeb chorego.
W przypadku leków przeciwkrzepliwych nie sposób wspomnieć o ryzyku wynikającym ze spożycia alkoholu w trakcie farmakoterapii. Picie alkoholu, zwłaszcza regularne, w dużych ilościach i produktów wysokoprocentowych, ma nierozerwalnie niekorzystny wpływ na zmianę działania preparatów leczniczych. U większości antykoagulantów (tj. acenokumarolu, heparyny drobnocząsteczkowej, aspiryny czy klopidogrelu) picie alkoholu potęguje ich działanie, co w konsekwencji przyczynia się do nasilenia ryzyka krwotoków.
Nieco inaczej wygląd kwestia związana z lekami zawierającymi warfarynę. Wskutek sporadycznego picia zwiększa się szansa występowania krwotoków, które zagrażają życiu pacjenta. Natomiast regularne spożycie alkoholu (tzw. picie chroniczne) może doprowadzić do nieprawidłowości zakrzepowych, co skutkuje m.in. rozwojem choroby zakrzepowo-zatorowej.
A co z nowoczesnymi antykoagulantami?
W leczeniu problemów związanych z krzepliwością krwi coraz chętniej wykorzystuje się leki z kategorii antykoagulantów nowej generacji. Preparaty zawierające takie substancje jak dabigatran czy rywaroksaban są stosowane z uwagi na postać tabletek, co jest sporym ułatwieniem dla pacjentów i stanowi dobrą alternatywę dla klasycznych leków w formie zastrzyków. Jak wygląda kwestia ich stosowania a picie alkoholu? Trudno tak naprawdę jednoznacznie powiedzieć. W ulotkach innowacyjnych leków przeciwzakrzepowych nie ma informacji, która potwierdzałaby ich interakcje z alkoholem – jednak to nie oznacza, że istnieje ryzyko występowania potencjalnych skutków ubocznych. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej zrezygnować z tego połączenia do momentu zakończenia farmakoterapii. W innych przypadkach należy zapytać specjalistę, który powinien podjąć ostateczną decyzję.
Bibliografia:
- Sierpiński R., Szumowski Ł., Walczak F. „Alkohol wytrąca z harmonii.” Forum Medycyny Rodzinnej 2013, 7(2): 59-66.
- http://www.praktyka-lekarska.pl/antykoagulanty.pdf